Na starcie chcę was zapytać, jak to jest. Jak to jest, że człowiek musi się uczesać, umalować i ubrać, a taki błękitnik górski po prostu wstaje. I wygląda TAK.
Błękitnik górski nie bez powodu jest określany jako „najbardziej błękitny z błękitników”, czyli przedstawicieli amerykańskiego rodzaju Sialia. Podczas gdy pozostałe gatunki nieśmiało wprowadzają w swoje upierzenie jakieś beże, szarości i pomarańcze, nasz górski kolega poszedł po całości, przynajmniej w przypadku samców. Samice są upierzone znacznie skromniej w kwestii kolorów, one najwidoczniej nie mają czasu na tarzanie się w esencji koloru niebieskiego. Nie martwcie się, panowie Sialia currucoides nie są jednak wyłącznie od wyglądania, równo dzielą z partnerką obowiązki wychowywania pisklaków.
Piękni i odpowiedzialni, właśnie tego należy szukać w (ptasich) mężczyznach.
Źródło: GPA Photo Archive
Dzisiejsze odjechane zwierzątko nadesłał Sa na naszym Odjechanym serwerze Discord.