Menu Zamknij

Uria lomvia – Nurzyk polarny

Wiem, że jest gorąco, ale słuchajcie, jakby co to jestem, jeszcze się nie rozpuściłam. Razem ze mną jest również tak zwane „zimne zwierzę”.

Wiem, że myślać o ptakach żyjących w zimnym klimacie będziecie autoamtycznie myśleć o pingwinach, ale o pingwinach to możecie przeczytać prawie wszędzie. A o nurzykach to raczej u mnie. Nie tylko u mnie oczywiście, ale jak już macie czytać, to zapraszam. Dowiedzmy się czegoś o tych uroczych, czarno-białych koleżkach.

Nurzyki polarne to ptaki, żyjące na północy, właściwiej bardzo, ale to bardzo na północy. Są największymi ptakami w swojej rodzinie taksonomicznej i dobrze im z tym, nawet pomimo faktu, że aż ciężko wystartować z takim wagowym uposażeniem do 1,5 kilograma. Krótkie skrzydła wymagają intensywnego machania przy locie, więc wolą pływać. Przedstawiciele Uria lomvia najchętniej spędzają czas na wodzie, przenosząc się na wysokie klify dopiero przy składaniu jaj. Nawet nie robią gniazda, po prostu pyk, jedyne jajo na ziemię. Oboje z rodziców wysiadają to pojedyncze jajo i wspólnie karmią pojedyncze młode. Po osiągnięciu stosownego wieku, mały nurzyk rzuca się w klifu prosto do wody i od tego momentu już podróżuje sobie z ojcem, który go dokarmia.

Polowanie przez nurzyki odbywa się głównie pod lodowatą wodą, gdzie to urocze ptaszki mogą wybierać pomiędzy rybami, a bezkręgowcami. Chociaż Uria lomvia są w stanie nurkować nawet na 150 metrów głębokości, wolą tak 20 czy 40, no bo po co im dekompresja, skoro mogą nie mieć dekompresji. Jasne, to byłoby wykorzystywanie ewolucyjnych dostosowań. Ale jednak fajniej po prostu wracać do swojego ulubionego łowiska.

Nie wiem jak wy, ja mam ulubioną restaurację, nie wiem dlaczego mielibyśmy tego odmawiać nurzykom.

Autor: Allan Hopkins

Opublikowano wPtaki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.