Menu Zamknij

Tragelaphus eurycerus – Bongo leśne

Chyba każdy ma czasem „dzień złych włosów”, w którym najchętniej zgoliłby się na łyso, bo nic na głowie się nie układa i wszystko odstaje w swoją stronę. Bongo ze zdjęcia chyba ma taki dzień codziennie.

Dzisiejszy właściciel tych wyjątkowo interesujących rogów jest największą antylopą zamieszkują afrykańskie lasy. Wiem, że antylopy kojarzą się wam zdecydowanie bardziej z dużymi, otwartymi przestrzeniami, ale na mojej stronie łamanie takich stereotypów to już codzienność.  Porozmawiajmy więc o tym, co takie potężne, ważące nawet 400 kilogramów (!) zwierzę w równikowym lesie może wyprawiać.

Pomimo sporych rozmiarów, ci przedstawiciele kopytnych nie mają absolutnie żadnych problemów w pędzeniu przez gęstwinę w razie potrzeby panicznej ucieczki, codziennego przemieszczenia się lub energicznego joggingu tuż po drzemce. Odchylają wówczas głowę do tyłu, żeby trochę obniżyć rogi i żeby jednak mniej zaczepiały o rośliny. Przeciętnie rogi bongo są dłuższe i prostsze niż te osobnika ze zdjęcia, jednak jakoś nie mogłam się powstrzymać przed wyborem tej konkretnej fotografii. Popatrzcie tylko na te urocze uszka i piękne, inteligentne oczy!

Te jakże inteligetne oczy służą naszemu Tragelaphus eurycerus do wypatrywania krewniaków; inaczej niż spora część afrykańskich kopytnych, bongo nie dysponują specjalnymi gruczołami zapachowymi i raczej nie polegają na węchu w znajdowaniu się nawzajem. Nie odznacza to jednak, że można je łatwo zaskoczyć. Wielkie, futrzaste uszy mają wspomagać ich i tak świetny słuch. Te wspaniałe stworzenia zawsze są czujne.

Wiadomo przecież, że spędzanie dni na podjadaniu trawy i nadrzewnej kory może być wyjątkowo stresujące.

Autor: Rennett Stowe

Opublikowano wSsaki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.