Menu Zamknij

Artemia

Chociaż niektórym może się wydawać, że na zdjęciu widzimy pierze, nie jest to rodzaj pierza, które chcielibyście mieć w poduszce, gwarantuję wam.

Po pierwsze, wykorzystując Artemia jako pierze, musielibyście poszewkę wypełnić wodą. Nie wodą z kranu oczywiście, ale naprawdę słoną wodą; najsensowniejszą opcją byłoby nalanie wody z kranu i posolenie jej naprawdę dużą ilością soli, taką z kilogramowej paczki. Droga sprawa by wyszła dla takiego wodnego pierza, lepiej chyba zainwestować w poduszkę z pianki albo coś w tym stylu. I nie wykorzystywać skorupiaków jako pierze!

Chociaż przedstawiciele Artemia, znani również jako słoniaczki lub solówce, w ogóle nie przypominają krabów czy innych im podobnych zwierząt, absolutnie są skorupiakami. Po angielsku nazywane „solankowymi krewetkami”, nasze mierzące zaledwie kilka milimetrów maleństwa są znaną na całym świecie… karmówką. I nie mówię tutaj o karmówce dla pojedynczych, prywatnych hodowców, ale o całym przemyśle.

Otóż, kiedy Artemia znosi jaja to mają one formę cyst, czyli są specjalnie zabezpieczone przed warunkami środowiska zewnętrznego. Młode nie wykluwają się więc po określonym czasie, ale w określonych warunkach. Można więc powiedzieć, że jaja się hibernują. Jeśli wiemy jak, można je odpowiednio przechowywać dosyć długo i doprowadzić do wykluwania się w razie potrzeby. Po wykluciu się, liczne larwy (absolutnie tycie!) mogą być żywą karmówką dla ryb i skorupiaków, lub mogą być suszone.

Ktoś ma ochotę na suszone larwy skorupiaków? Na pewno świetnie zastępują drobno starty ser!

Autor: Hans Hillewaert
Dzisiejsze odjechane zwierzątko nadesłała Airel na naszym Odjechanym serwerze Discord.

Opublikowano wWodne bezkręgowce

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.