Oj, ktoś tu chyba nogi pogubił.
Ten ktoś to przedstawiciel kosarzy, pajęczaków, które cechują się z reguły dosyć eliptycznym ciałem. Chociaż teoretycznie, tak jak na przykład u krzyżakowatych, występuje podział ciała na głowotułów i odwłok, przejściowy punkt pomiędzy tymi dwoma u naszych kosarzy jest prawie zupełnie niewidoczny. Tym samym te urokliwe stawonogi słyną z owalnego kształtu swoich kilkumilimetrowych ciał. Ciał, podkreślam, bo nóg nie liczymy.
Nogi (w tym także te brakujące) są u naszych Opiliones absolutnie dłuuuuuuugaśne, aż komiczne można powiedzieć. Być może dzisiejszy Pseudogagrella splendens potknął się o własne nogi i dlatego zgubił dwie z nich. Ewentualnie jest jeszcze możliwość, że nasz pochodzący z Ameryki Południowej zwierz odrzucił nogi z własnej woli, uciekając przed drapieżnikiem.
Jednak wysoce nieprawdopodobne jest, żeby ktoś chciał zaatakować i zjeść takie urocze maleństwo.
Autor: portioid, iNaturalist