Uśmiech proszę!
Dzisiaj ząbki szczerzy do nas Hydrocynus, pochodzący ze środkowej Afryki pies wodny. Tak, pies wodny. Oczywiście ta szczerbata koleżanka z psem nie ma nic wspólnego tak naprawdę, co najwyżej nazwę rodzajową. Hydro – cynus, z greckiego pies wodny. Po co, dlaczego? A tak po prostu. Z jednej strony to dosłowne tłumaczenie nazwy egipskiej, z drugiej strony to najprawdopodobniej fakt, że jak na ryby, przedstawiciele Hydrocynus są ponoć wyjątkowo energiczni. Ba, bywaja nawet nazywani piraniami Afryki – chociaż genetycznie w ogóle nie są jednak z nimi spokrewnieni. Polowanie w grupach, zachodzące na siebie zęby i niezwykła żarłoczność robią jednak swoje.
Aż strach się bać.
Autor: Brian Gratwicke