Proszę, taka przypominajka z kategorii „Ptaki tak niepoważne, że ciężko uwierzyć, że są prawdziwe”.
Cudowronki generalnie robią rzeczy dziwne, żeby zaimponować partnerkom, wliczyć można to skakanie, machnie skrzydłami i tworzenie wyrafinowanych haftów miniaturowych. No, przynajmniej dwie z tych rzeczy są prawdziwe. Chcę po prostu przed wami podkreślić niezwykłość zachowań tych ptaków, ponieważ mamy przed sobą właśnie kolegę w trakcie występu. Krok pierwszy: zaobserwuj samicę. Krok drugi: rozłóż pióra w wielkie półkole i dodaj do niego niemal świecące, niebieskie dodatki. Krok trzeci: zdobądź serce wymarzonej samicy. Proste? Proste. Oprócz tego, że nie.
Otóż za umiejętność tego pięknego pokazu odpowiadają miliony lat ewolucji. Bardzo ważną jego częścią są niesamowicie, niemal nienaturalnie czarne pióra; to one w pełni podkreślają niebieskość całego występu. Pióra te posiadają specjalne nanostruktury, które rozpraszają światło tak bardzo, że jest ono absorbowane. Oczywiście, czarne pióra z reguły pochłaniają światło. Pióra ozdobnika robią to jednak zdecydowanie bardziej, tak na maksa.
Bo i on zawsze daje z siebie maksa. Przynajmniej jeśli chodzi o imponowanie koleżankom.