Menu Zamknij

Cheiracanthium punctorium – Kolczak zbrojny

Oto i on, jedyny w swoim rodzaju, postrach Polaków w sezonie ogórkowym. A przecież tak dobrze mu z oczu patrzy!

Nie ma roku, w którym na jakimś z portali informacyjnych nie pojawiłby się artykuł (artykulik raczej, patrząc na długość) na temat tego, jak to w Polsce zaczyna grasować silnie jadowity pająk pochodzący z okolic śródziemnomorskich. Z reguły po takim newsie następuje internetowy wysyp pytań okraszonych kiepskiej jakości zdjęciami; wszyscy momentalnie są zmartwieni, czy aby ten dziwny kokon wiszący od trzech lat w ich piwnicy nie jest właśnie kolczakiem zbrojnym. Czy to jednak zwierz tak straszny, jak to opisują?

Raczej was nie zaskoczę, jeśli powiem, że niezbyt. Cheiracanthium punctorium jest faktycznie jednym z niewielu występujących w Polsce pająków, które nie będą miały problemu z przebiciem skóry. Jego ukąszenie będzie bolesne – spójrzcie tylko na te szczękoczułki – a jad może wywołać reakcję układu odpornościowego, na przykład w postaci stanu zapalnego. Kolczaki zbrojne nie są jednak krwiożerczymi bestiami, które tylko czekają, aż troszeczkę uchylicie okno. Tak naprawdę te pajęczaki mierzące kilkanaście milimetrów preferują nasłonecznione murawy kserotermiczne lub widne zarośla. Nie zamierzają więc wchodzić wam do domów ani zjadać waszych dzieci. Nie dotykajcie go i nie zaczepiajcie. Mijając, po prostu pozdrówcie kolczaka skinieniem głowy lub uchyleniem kapelusza.

Pewnie wam odmacha.

Autor: Gert Jan Kole
Dzisiejsze odjechane zwierzątko nadesłała Eliza Kondzior.

Opublikowano wPajęczaki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.