Menu Zamknij

Rheobatrachus

To dzisiaj tak zwana płakówa.

Żaby rozwijają się na naprawdę niesamowitą ilość sposobów. Składają jaja w zwiniętych liściach, inne noszą młode w grzbiecie a jeszcze inne decydują się na symulowanie ciąży i rodzenie żywych, tycich żabek. Wpadlibyście jednak na pomysł inkubowania potomstwa w żołądku?

Przedstawiciele rodzaju Rheobatrachus wpadli na właśnie taki pomysł. Po zewnętrznym zapłodnieniu skrzeku, mierząca zaledwie 4,5 centymetra samica zabierała się do połykania jaj. Specjalny hormon znajdujący się w osłonkach jaj powstrzymywały jej żołądek od wydzielania kwasu; po wykluciu się z jaj to skrzela kijanek produkowały ten sam hormon. Moment ich przeobrażenia był momentem powitania świata zewnętrznego. Malutkie żabki były wypluwane przez matkę pojedynczo na przestrzeni około tygodnia aż wygłodniała mamusia (przez cały czas przecież nie jadła!) mogła wrócić do swojego życia. Aż do następnego sezonu godowego oczywiście, w którym jej żołądek ponownie zmieniał się w żłobek.

Ostatni sezon godowy przedstawicieli Rheobatrachus miał miejsce około roku 1980. Od 1981 nie został odnotowany żaden osobnik na wolności, a ostatni osobnik w niewoli skończył swój żywot w 1983. I tak oto przez introdukcję patogenów, wycinanie lasów oraz pogorszenie jakości wody sami siebie pozbawiliśmy się chyba najciekawiej rozmnażającej się żaby na naszej planecie.

Z okazji ostatniego dnia 2021 roku życzę wam, żeby nadchodzący rok 2022 był troszkę lepszy i żeby miał w sobie znacznie mniej wymierających gatunków niż poprzedniej 30 lat. Można tylko liczyć.

Autor: Michael J. Tyler
Dzisiejsze odjechane zwierzątko nadesłał Qba na naszym Odjechanym serwerze Discord.

Opublikowano wRóżne okazje

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.