Menu Zamknij

POWTÓRKA Z ROZRYWKI – Sagittarius serpentarius – Sekretarz

Jak tam, stroicie się już na Sylwestra? Bo sekretarz jest wystrojony cały rok.

Będąc wzrostu mniej więcej siedmioletniego dziecka, przedstawiciele Sagittarius serpentarius przemierzają tereny na południe od Sahary w celu zdobywania najsmaczniejszych węży na kontynencie. Przy okazji z pewnością wszystkie swoje zdobycze skrzętnie notują, mają przecież pełno piór do pisania za uszami.

Nie bez powodu nazywają się sekretarzami!

„Powtórka z rozrywki” to mój nowy cykl, w którym co czwartek będę przypominać wam jakieś opisane dawno temu odjechane zwierzątko. Taki encyklopedyczny odświeżacz, specjalnie dla was.

Czasem spędzam dużo czasu na szukaniu odpowiedniego zdjęcia, a czasem od razu trafiam na to wyjątkowe. Tym razem wystarczył jeden rzut oka i już wiedziałam. Już wiedziałam, że muszę wam pokazać, że sekretarz to prawdziwa modeleczka.

Bycie modeleczką w jego przypadku jest ułatwione przez naziemny tryb życia. Chociaż sekretarz należy do ptaków stricte drapieżnych, nie zajmuje się lataniem jak jego kuzyni orły czy sowy. Nie znaczy to jednak, że chodzi głodny. Długie, czaple nogi dają mu ponad metr wzrostu, co zapewnia świetny widok nad morzem całkiem wysokich traw sawanny. Właśnie wśród tych traw występują potencjalne posiłki naszego sekretarza, czyli drobne gryzonie, spore bezkręgowce oraz niewielkie jaszczurki i węże. Jego dosyć lubianym kąskiem są jednak węże i to nawet te jadowite!

Złapanie żywej sznurówki nie jest łatwe, ale spokojnie, jest sposób na wszystko. Sagittarius serpentarius, choć wydawać może się szczuplutki, jest bardzo silny i zadziwiająco potężny. Swoją ofiarę może znokautować na dwa sposoby – dziobiąc lub zdeptując. O ile używanie dzioba nie budzi wątpliwości, chude jak patyczki nóżki już tak. Fizyka jednak płata nam tutaj figla; te chude nóżki są w stanie zdeptać ofiarę z naciskiem ponad pięciokrotnie większym niż waga samego ptaka, i to w ciągu zaledwie kilkunastu milisekund. Atakowi towarzyszy trzepotanie sporymi, zupełnie zdatnymi do lotu skrzydłami. Pozwalają one odciągać uwagę ofiary i jeszcze ułatwiają symulowanie dinozaura; symulowanie dinozaurów jest przecież ptasią specjalnością.

Kiedy taki sekretarz jest najedzony, może wrócić do gniazda i zrobić sobie małe spanko. Takie sporej wielkości gniazdo znajdować się będzie w konarach wysokiego drzewa, najczęściej akacji. To bezpieczne, wygodne miejsce na odpoczywanie i wychowywanie pisklaków. Wspomniałam już przecież, że Sagittarius serpentarius umie naprawdę sensownie latać.

Po prostu nie czuje jednak potrzeby. Nie ma to jak spacer, prawda?

Zdjęcie zostało zakupione dzięki środkom Oficyna Multimedialna Teraz Wiedza.

Opublikowano wPtaki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.