Kogo dzisiaj przytulić?
Chociaż taki przytulasek od przedstawiciela Kiwa hirsuta może wydawać się wam cudny i mięciutki to zalecałabym od niego stronić. Pamiętajmy, musielibyśmy wybrać się po niego w okolice kominów hydrotermalnych na dnie oceanu. Wycieczka raczej długa, w obecnych czasach również trudna i niezalecana. Oczywiście gdyby się jednak uprzeć to wybrać się można. I przygotować na kilkaset jednoczesnych przytulasków od kilkunastu osobników na raz. Chyba, że zgłodnieją.
Wtedy już przytulasków nie będzie.
„Powtórka z rozrywki” to mój nowy cykl, w którym co czwartek będę przypominać wam jakieś opisane dawno temu odjechane zwierzątko. Taki encyklopedyczny odświeżacz, specjalnie dla was. Nie zapomnijcie odwiedzić oryginalnego posta!