Nie mogłam napisać dzisiejszego posta więc w przypadku opisu tego nietoperka zastąpi mnie koleżanka Patrycja (na Instagramie jako @przypadek.patrycji.) Dziękuję! 
Czy widzieliście kiedyś białego nietoperza? Nie? To koniecznie musicie wyjechać do północnej lub zachodniej części tropikalnej strefy Australii, bo właśnie tam – w lasach ze skalnymi jaskiniami – żyje bohater dzisiejszego postu.
Macroderma gigas – czyli dusznik australijski (zwany również nietoperzem-duchem) – to jeden z najbardziej drapieżnych gatunków nietoperzy. To, że żywi się większymi zwierzętami – np. myszami, ptakami czy gekonami to nic, w porównaniu do tego, że przejawia on zachowania kanibalistyczne, zjadając również… inne nietoperze. Robi to niczym typowy wampir z filmów – zaczaja się na ofiarę, która niczego się nie spodziewa i zadaje jej jeden śmiertelny cios w postaci ukąszenia w kark. Później obejmuje ją mocno skrzydłami, by przypadkiem mu nie uciekła, choć niejednokrotnie odrywa się z nią od ziemi i znika w swojej jaskini, gdzie będzie mógł w spokoju dokończyć posiłek. Zjadają swoje ofiary w całości – łącznie z kośćmi, mięsem, zębami, futrem, małymi piórami i chitynowymi szkieletami owadów.
Jest mały i lekki, mierzy między 10 a 13 centymetrów i waży od 130 do 170 gramów. Trochę jak półtorej torebki ryżu. Duszniki są jasnoszare, prawie białe. Mają długie uszy, a rozpiętość ich skrzydeł sprawia, że mogą osiągnąć nawet 50 centymetrów. Młode osobniki są szare, trochę w kolorze sadzy.
W Australii najwyraźniej to nietoperze są tymi zwalczającymi szkodniki. Co kraj to obyczaj.
Autor: S. J. Bennett