Widząc to zdjęcie, przez dłuższą chwilę myślałam, że to jakaś naprawdę wysokiej jakości grafika. Zorientowałam się jednak, że to po prostu tak piękne zwierzę.
Pithecophaga jefferyi to jeden z większych ptaków drapieżnych w swojej części świata, czyli Filipin. Blisko spokrewniony z harpią wielką zamieszkującą Amerykę Południową, on także cechuje się dostojeństwem i absolutną powagą. Różnica jest jednak znaczna w diecie. Podczas gdy harpia zamieszkuje wielki, bogaty ekologicznie kontynent, małpożer musi radzić sobie na powierzchni kilku niewielkich wysp. Więc co robi? Żre małpy.
Wiem, normalnie niespodziewany zwrot akcji, nie można było się domyślić. Pithecophaga jefferyi faktycznie jest pewnego rodzaju koneserem małp, dokładniej makaków. Swoją szeroką dietę rozciągać może od mierzących kilka centymetrów gryzoni i nietoperzy do ważących więcej niż on sam jeleniowatych. Właśnie w tym zakresie rozmiarów i wagi mieszczą się dwa gatunki makaków, które mają (raczej wątpliwą) przyjemność zamieszkiwać na tych samych wyspach. Właśnie małpy mogą stawiać się więc posiłkiem naszego pięknego, pierzastego małpożera. Ba, początkowo sądzono, że małpy są jedynym składnikiem jego diety! Okazało się to jednak nieprawdziwe no i nic dziwnego, to raczej taka niewygodna dieta. Pithecophaga jefferyi zdecydowanie woli zapolować na kilka lotokotów niż na jednego makaka.
I zanim zapytacie – tak, ludzkie dzieci poniżej dwóch lat również znajdują się w zakresie potencjalnych zdobyczy małpożera. Więc po prostu dla bezpieczeństwa nie wypuszczajcie swoich niemowląt samotnie do dżungli. Nawet, jeśli bardzo proszą.
Autor: Shemlongakit