Menu Zamknij

Aplysia vaccaria

„Czarny zając morski” czyli część 4829840 cyklu o tym, że Amerykanie wymyślają naprawdę głupie nazwy. Szczególnie, że mam przed sobą ślimaka.

Aplysia vaccaria jest największym ślimakiem morskim na naszej planecie. Nie będziemy mówić o długości, wszak ślimaki to z reguły zwierzęta raczej rozciągliwe; możemy za to pomówić o wadze. O potężnym ciele osiągającym ponoć nawet 14 kilogramów. No ale skoro taki ślimak potrafi nabierać 5 gramów wagi dziennie to nie ma się co dziwić, co ma sobie odmawiać? Przecież jest tyle pysznych wodorostów czy innych brunatnic, że szkoda nie spróbować.

I jeszcze jakże smacznie toksyczne te brunatnice! Te glony produkują różnorodne substancje, które generalnie mają zniechęcać zwierzęta do konsumpcji. Aplysia vaccaria nieszczególnie się jednak tym przejmuje, po prostu zjada te organizmy a toksynę inkorporuje we własnych tkankach. Sam robi się na tyle toksyczny, że nikt nie chce go jeść!

Ja też bym nie chciała go jeść. Ja bym chciała go tylko przytulić!

Autor: J. Maughn

Opublikowano wWodne bezkręgowce

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.