Pająk czy uschnięty liść? Sprawdźmy. Z jednej strony brązowa barwa i zwinięty kształt, czyli liść. Z drugiej strony jednak pajęczyna i osiem nóg. Czyli pająk. Znowu nas oszukano, znowu, gdybyśmy byli jakimś drobnym owadem, zostalibyśmy pożarci. Na szczęście drobnym owadem nie jesteśmy i możemy sobie po prostu swobodnie poczytać o tym pajęczaku.
Poltys idae to gatunek występujący na obszarze całej Azji Południowo-Wschodniej, zupełnie za nic ma sobie jakieś granice państwowe albo inny podział administracyjny. Po prostu musi znaleźć jakieś wygodne drzewo, żeby moc sobie rozłożyć sieć i tyle. I w sumie nie musi ono być jakieś mocno wygodne, jedna noc i przeprowadzka.
Być może część z was właśnie się obruszyła, że to nieekonomiczne i nieodpowiedzialne. Co, namęczy się pająk z siecią, wieczór posiedzi i idzie w nowe miejsce? Czyżby to było kompletne marnotrawstwo zasobów i energii? Nie! Poltys idae – jak wiele spokrewnionych z nim gatunków – jest bowiem mistrzem recyklingu.
Jeśli po jakimś czasie taki zwierzak dojdzie do wniosku, że nie pasuje mu miejsce aktualnego zamieszkania, to zacznie on… zjadać własną sieć. Sieci pajęcze są zbudowane z białek i substancji im podobnych, są więc generalnie raczej sycące. Nasz pająk po prostu sieć pożre, a jego ciało zapewni odpowiednie przemiany materii, które podziałają stymulująco na gruczoły przędne. Nie ma więc większego problemu z wytworzeniem nowej, choć może mniej imponującej sieci.
Promotorzy gospodarki o obiegu zamkniętym powinni z niego brać przykład!
Autor: Leonid A. Neymark