Dobra, proszę o głosowanie, proszę o wasze decyzje. Przyjemnie patrzeć na te rybeńki czy raczej nie? Bo mi się jednak tak troszeczkę, tak ociupinkę kręci w głowie.
Niezwykle intensywne kolory, a przede wszystkim niebieski zawdzięczają bogatym barwnikom znajdującym się w naskórku. Dodatkowo, naskórek tych wspaniałych (przynajmniej moim ostatecznym zdaniem) stworzeń jest „nagi”, a nie klasycznie pokryty łuskami. Mandaryny to więc ryby spokojne, niezbyt konfliktowe, z całuśnymi pyszczkami.
No te usteczka to dopiero jest cudo.
Autor: Klaus Stiefel