Dzisiaj coś wyjątkowego dla was, czyli ponad 20 centymetrów czystego koszmaru. Nie do końca wyrośniętego koszmaru.
Scolopendra gigantea, jak głosić może sama nazwa, słynie ze swojego gigantycznego rozmiaru. Gigantycznego, czyli przekraczającego 30 centymetrów. Wiecie, ile to jest 30 centymetrów? To więcej niż dłuższy bok kartki A4. Nasza dzisiejsza koleżanka jest więc jedną z najdłuższych skolopendr na świecie. Prawdziwie przerażająca będzie jednak jej dieta.
Otóż widzicie, w przeciwieństwie do uroczych, milutkich i kochanych roślinożernych krocionogów, skolopendry są drapieżnikami. Kiedy przymierzają się do spożycia jakiegoś posiłku to nie pytają o przynależność taksonomiczną. Ptasznik? Nada się. Skorpion? Pewnie. Mała jaszczurka? A czemu nie. Nietoperz? Odnóża lizać.
A teraz wróćcie o jedno zdanie wyżej. Tak, nietoperz. Zamieszkująca Amerykę Południową skolopendra olbrzymia posiada bowiem umiejętność polowania na niewielkie nietoperze; w tym celu wspina się na sufit i chwyta ofiarę, trzymając ją wieloma odnóżami. Potrzebuj chwili, żeby jad zadziałał i nasza bezkręgowca koleżanka otrzymała już nielotny posiłek.
To co, skolopendry pod poduchy?
Autor: Tod Baker