No, słuchajcie, jeden rzut oka i już widać, kto się nadaje na pracownika laboratoryjnego a kto nie. Na przykład ta ryba się nie nadaje, włosy niezwiązane, bez fartucha, a tfu!
Co prawda, jeśli weźmiemy pod uwagę, że Alectis ciliaris żyje w wodzie to chyba generalnie nie grozi mu na przykład zapalenie się od płomienia palnika, ale bezpieczeństwo przede wszystkim, wiadomo. Dodatkowo też ryba tej wielkości – czyli ponad metra – nie wydaje się być szczególnie dobrym potencjalnym współpracownikiem. Ani pipety nie obsłuży ani posiewu nie wykona, a okazy zoologiczne to jeszcze pewnie zeżre.
Dobra, to na co naszym alektysom te długaśne wyrostki znajdujące się na płetwach? Otóż mają one symulować meduzy i dawać ochronę przed drapieżnikami. Z meduzą nikt z reguł zadzierać nie chce.
Więc podsumowując: do pracy w laboratorium Alectis ciliaris się nie nadaje. Ale do podszywania się pod meduzy jak najbardziej!
Autor: Kevin Bryant