Wiecie, lubię płazy i wstawiam płazy. Jednak strasznym niedopatrzeniem z mojej strony jest fakt, że podczas gdy przedstawiłam wam tak wiele gatunków z najodleglejszych zakątków świata, to wciąż nie poznaliście wszystkich polskich płazów. Oto więc macie kumaka.
Jednego z dwóch kumaków, żeby być bardziej precyzyjnym, w Polsce mamy bowiem kumaka nizinnego i kumaka górskiego. Co niezaskakujące, są one blisko spokrewnione. Dzisiaj pogadajmy więc sobie o tym bardziej nizinnym, znanym także jako Bombina bombina.
Pan kumak może nie wyglądać zbyt imponująco, jeśli patrzymy na niego z góry – ni to żaba, ni to ropucha, ale na pewno oślizgłe to jakieś takie i brązowe. Wasze czujne oczy na pewno jednak już zauważyły pomarańczową barwę na jego gardle. Wiadomo, intensywny kolor ma odstraszać potencjalne. Jeśli jednak połakomią się one na naszego płaza, czeka je dodatkowa niespodzianka. Skóra kumaka zacznie wydzielać pieniący się, biały śluz wymieszany z jadem.
Naprawdę niesmaczny kąsek.
Autor: Benny Trapp