Co się lampisz, nie widziałeś kogoś ze zmienioną nazwą taksonomiczną? No, to się nie interesuj za bardzo!
To bardzo groźnie spoglądające na fotografa stworzenie to Callithrix aurita, gatunek występujący zarówno pod nazwą marmozeta białoucha, jak i uistiti złocista (w nowszej klasyfikacji PAN). Nie wiem, kto im to szalone słowo wymyślił, ale powinien zapłacić za waszą rehabilitację języka, kiedy go połamiecie przy próbie wypowiedzenia wyrazu uistiti.
Pozostańmy więc przy nazwie łacińskiej. Callithrix aurita jest jednym z licznych gatunków pazurkowcowatych, czyli rodziny naczelnych zamieszkujących Amerykę Południową. Wszystkie z nich to drobne, nadrzewne gatunki małp, które w procesie ewolucji najprawdopodobniej zmniejszyły swoje rozmiary. Nadrabiają jednak swoim pociesznym wyglądem i nieco nietypowymi zwyczajami życiowymi. Żyjąc w grupach składających się z kilku osobników, zwierzęta te tworzą specyficzne jednostki rodzinne, w których – choć rozmnaża się tylko jedna z samic – wszyscy zajmują się dwójką młodych. Bliźnięta są bowiem standardem u pazurkowcowatych!
Przy jednym dziecku potrzeba pomocy, ale przy dwojgu to jest niemal obowiązkowa. Dobrze to sobie nasze małpki przemyślały, bardzo dobrze.
Autor: Jack Hynes