Oj, kameleon żadnego nie było już z miesiąc. Dlaczego więc nie zaprezentować dzisiaj jakiegoś wyjątkowo dostojnie tłustego? Może nawet takiego jednego z największych kameleonów na naszej wspaniałej planecie.
Kameleon Parsona nie jest jednym z tych tycich kameleonów mieszących się na naparstku, o nie. To potężne 60 centymetrów długości i jakieś 700 gram czystego, jaszczurzego spokoju. Jak jesteś kameleonem to nie bardzo masz się o co martwić, musisz dobrze wyglądać. A raczej nie wyglądać. Ma Cię nie być widać, prawda? Chyba na tym polega bycie kameleonem.
W ten sposób zyskujemy wiec takiego zielonego, kamuflującego się gagatka. Tylko tego to ktoś akurat wyczaił i fotkę cyknął.
I taki biedaczek zakłopotany, serce się kraje.
Autor: Christophe Germain