U mnie jest jakoś mało rozgwiazd, wiecie? A tymczasem to potrafią być prawdziwe modowe gwiazdy oceanów. Tak jak ta tutaj, szanowna Protoreaster linckii.
Ta mieszkanka Indo-Pacyfiku słynie przede wszystkim ze swoich wspaniałych kolorów. Niemal cementowa szarość kontrastująca z intensywną czerwienią to chyba ostatni krzyk mody w tamtym oceanicznym rejonie. I krzyk to akurat tutaj dosyć stosowne określenie, bo to piękne zwierzę jest absolutnym drapieżnikiem. Zjada prawie wszystko na co się natknie, w tym gąbki, koralowce, pierścienice i inne rozgwiazdy. Jakby mogła to by pewnie nawet człowieka zjadła.
Ale na szczęście ma tylko 30 centymetrów. Jesteśmy bezpieczni.
Autor: Brocken Inaglory