Jak wam się podoba dwójka przedstawicieli JEDNEGO gatunku?
Dymorfizm to występowanie w obrębie jednego gatunku dwóch różnych form, różniących się wyglądem, budową i fizjologią. Tutaj mamy akurat dymorfizm płciowy, czyli zróżnicowanie pomiędzy dwoma płciami. Znaczne zróżnicowanie, w kolorze, proporcjach ciała oraz przede wszystkim rozmiarze. To samica jest tym większym osobnikiem – mierzy ona oszałamiające 14 milimetrów (nie licząc rozpiętości nóg).
Sam Herennia multipuncta należy do rodziny krzyżakowatych i tworzy sobie zupełnie zwyczajne sieci. Można powiedzieć, że ogólnie „nudny” pająk ALE nie. W tym gatunku – jak w wielu – samiec za pomocą nogogłaszczek będzie dokonywał depozytu spermy do zbiornika nasiennego znajdującego się w układzie rozrodczym partnerki. To jednak odrobinę bardziej drastyczny niż u większości proces, ponieważ samiec wraz ze spermą pozostawia w ciele samicy te nogogłaszczki. I to zupełnie celowo! Pozostawienie nogogłaszczek sprawia, że sperma z pewnością zostanie użyta do zapłodnienia, ponieważ żaden inny samiec nie dokona umieszczenia swojego nasienia. Chyba, że chce bawić się w chirurga i najpierw wyjąć części ciała swojego poprzednika.
Ale nawet jak zechce, to nie będzie miał do tego okazji. Otóż pomimo utraty nogogłaszczek, pierwotny partner nadal będzie znajdował się gdzieś w pobliżu sieci samicy. Dokonuje on patroli w celu odpędzenia potencjalnych konkurentów. Co ciekawe, utrata nogogłaszczek (choć sprawiła, że samiec ten nie będzie mógł już zapłodnić żadnej innej samicy) nie jest dla niego utrudnieniem, przeciwnie. Osobnik pozbawiony nogogłaszczek inaczej rozkłada ciężar ciała i przez to ma w potencjalnej walce pewną przewagę.
Oczywiście to wszystko zajdzie, jeśli „obdarowana” spermą samica po prostu nie zeżre samca na miejscu. A jest takie ryzyko.
Autor: Chen-Pan Liao