Dzisiaj taki typowo australijski klasyk – pływający pająk, który zjada ropuchy. Tam u nich to dzień jak co dzień.
Dolomedes briangreenei to wrażliwy kolega i nie mam tu na myśli jego temperamentu. Chodzi mi o wrażliwość na bodźce i ogółem na otoczenie. Nasz wyjątkowo włochaty zwierz posiada umiejętność utrzymywania się na powierzchni wody; a woda doskonale przewodzi wszelkie bodźce mechaniczne jak fale wywoływane przez poruszające się w niej stworzenia. Co to za jakieś bezprawne wykorzystywanie fizyki, no halo.
Wśród tych ofiar znajdować się mogą proszę was kijanki na przykład. Nasz Dolomedes briangreenei potrafi łapać ofiary trzy razy większe od siebie i szczególnie rozsmakowuje się w młodych inwazyjnego rodzaju Aga.
Widzicie, miły, pożyteczny, morderczy. Australia w pełnej krasie.
Źródło: Queensland Museum