Tak, proszę państwa, zgadza się. Wampiry są pośród nas. Co prawda wbrew legendom nie śpią w trumnach i nie noszą długich peleryn; poza tym, wszystko inne (prawie) się zgadza.
Desmodontinae to podrodzina ssaków obejmująca trzy gatunki: Desmodus rotundus, Diaemus youngi i Diphylla ecaudata. To nietoperze nieco bardziej nietypowe niż wszystkie inne, gdyż odżywiające się krwią. Skądś muszą brać swoją nazwę, prawda?
Nie znaczy to jednak, że są jakoś szczególnie przerażające, mają mniej niż 5 centymetrów i właściwie to nawet nie wgryzają się w skórę, delikatnie tylko nacinają ja swoimi ostrymi ząbkami i spijają kolejne krople. Można tego nawet nie zauważyć, ewolucja w składzie śliny wampirów zawarła bowiem nie tylko substancje znieczulające, ale również wyjątkowo specyficzny antykoagulant – drakulinę. Widzicie, stworzenie idealnie przystosowane do wysysania krwi.
Specyficzna budowa ciała pozwala mu nawet skakać i… biegać. Z prędkością 6 kilometrów na godzinę i to w zupełnie unikatowy, nie występujący u jakiegokolwiek innego kręgowca sposób. To sztuczki, które mają zapewnić mu nietykalność wobec potencjalnie zaniepokojonych ofiar. Wszyscy przedstawiciele Desmodontinae są smakoszami krwi ssaków, preferując (hodowane w masowych ilościach w Ameryce Południowej) bydło. Oczywiście, jak nie ma w pobliżu odpowiednio smacznej krowy to wampiry skuszą się na coś innego i no, ewentualnie, na człowieka. Ale cieszcie się, że nie mają zbytnio apetytu na człowieka; przenoszą wściekliznę.
Wścieklizna to okropna kwestia, same wampiry to jednak w sumie sympatyczne zwierzaki. Małe, futrzaste i z wielkimi sercami. Wśród przedstawicieli Desmodontinae obserwuje się altruizm odwzajemniony. Jeden najedzony po uszy osobnik może wspomóc odrobiną krwi innego osobnika, któremu polowanie już niekoniecznie się udało. Chociaż teoretycznie nie ma to sensu (jak to tak, samemu sobie od pyska odbierać?) to w dłuższej perspektywie jest bardzo przemyślane. Bo jeśli dzisiaj Ty nakarmisz kolegę, to za kilka dni on nakarmi Ciebie.
Przyjaźń to rzecz tak uniwersalna, że dotyczy nawet wampirów.
Autor: Gerry Carter
Dzisiejsze odjechane zwierzątko nadesłała Anna Gumowska.