A więc tak wygląda gołąb farbowany tęczą.
Nikobarczyk zwyczajny jest mieszkańcem właściwie większości wysp Południowo-Wschodniej Azji i tak w sumie to wcale nie jest zwyczajny. Przede wszystkim słynie z tego, że jest najprawdopodobniej najbliższym kuzynem dodo.
Tak, mam na myśli ptaka dodo, tego co ludzie bezczelnie zeżarli i doprowadzili do wymarcia. Nikobarczyk chyba nie wydał im się dostatecznie apetyczny, więc zostawili go w spokoju, podziwiając jedynie to opalizujące ubarwienie. Mieniące się kolorami pióra na grzbiecie i skrzydłach dopełniają ciemnogranatowa głowa oraz biały ogon. Cóż to za strój, czyżby na zaloty?
A tak i nie. Zaznaczmy, że chociaż tak, błyszczące kolorki mają przyciągać partnera, to warto wyglądać dobrze i dla samego siebie bez okazji. Głowa ma być zwyczajnie kontrastem, natomiast ogon… nadaje status. Naprawdę, białe pióra są bowiem przynależne wyłącznie dojrzałym płciowo osobnikom i tylko one pozwalają na obejmowanie funkcji przewodnika. Inaczej niż nasze miejskie ptaki, te gołębiowate latają w szyku szeregowym, kierując się właśnie białym ogonem głównego pilota.
Może to biały ogon, może to naturalna charyzma i magnetyczna osobowość.
Autor: Garret Voight
Dzisiejsze odjechane zwierzątko nadesłała Roksana Ska.