Wpadlibyście na to, że to żywy organizm?
Ten przypominający ludzki mózg twór to tak naprawdę koralowiec madreporowy. Co to znaczy? Że ten potężny zwierz osiągający nawet 2 metry (?!) jest jednym z ważniejszych gatunków budujących rafy koralowe. Jak działa budowa rafy koralowej? Nie ogłasza się przetargów i nie robi wielkich otwarć – ale praca wre.
Otóż, widzicie, nasz Diploria labyrinthiformis jest pusty w środku. Nie w przenośni (chociaż może emocjonalnie też, nigdy nie wiadomo) ale po prostu; składa się bowiem z w większości ze szkieletów martwych polipów. To właściwie troszkę warstwowy bezkręgowiec w postaci kolonii polipów. I jak to w licznych grupach osobników, rozmnażanie jest dosyć intensywnie. W tym przypadku będzie chodzić o pączkowanie (chociaż to gatunek rozmnażający się również płciowo). Pączkowanie tutaj nie odznacza znakomitego procesu jakim jest wytwarzanie pączków, ale tworzenie się pewnego rodzaju bąbli na istniejących polipach. Takie młodociane bąbelki odgradzają się od rodzica i stają oddzielnym organizmem. A rodzic w większości niedługo po tym umiera, pozostawiając szkielet. Tym szkieletem zazwyczaj jest coś w rodzaju zagłębienia zbudowanego z węglanu wapnia.
I taki Diploria labyrinthiformis sobie rośnie, rośnie i rośnie, pęczniejąc niczym żołądek przy Wigilii. Super sprawa!
Autor: Peter Nijenhuis