Bul, bul, bul.
Ten bąbelkujący koleżka ani nie został zraniony ani nie jest chory, to zupełnie normalne zachowanie. Zachowanie bezkręgowej łodzi podwodnej!
Bywały już u mnie podwodne ślimaki, ale czy spodziewalibyście się, że jakiś ślimak sobie pływa? Nie jak ryba, nie ma płetw ani odpowiedniego kształtu ciała – ale daje sobie radę. Posiada specjalne wgłębienie w podeszwie (stopy), które służy mu do wyłapywania pęcherzyków powietrza. Pęcherzyki sklejane śluzem zachowują się niczym tratwa (mogliście na taką kwestię wpaść przy nazwie tratewnik), utrzymując koleżkę na powierzchni wody. Tam jest DRAPIEŻNIKIEM.
Chociaż w tych kolorach Janthina janthina nie wygląda zbyt groźnie, dla żyjących przy powierzchni stułbiopławów jest postrachem. Zeżreć potrafi nawet co niektóre wyjątkowo parzące parzydełkowce.
Nic nie poradzi na taki wielki apetyt. A sam ma niecałe 4 centymetry.
Autor: Predomalpha, Flickr
Dzisiejsze odjechane zwierzątko nadesłał Paweł Korolewicz.
Jeśli szczególnie doceniasz moje teksty, możesz zostać moim Patronem w serwisie Patronite /odjechanezwierzatka