Ze względu na nietypową sytuację, broniłam się zdalnie, z własnym laptopem na biurku i ciapkach w gwiazdki. Po otrzymaniu piątki nie mogłam się jednak powstrzymać od przejścia tych 300 metrów pod pomnik Marii Skłodowskiej-Curie – takie zdjęcie ma przecież prawie każdy, kto bronił się na Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.
Na pewno padną o to pytania, więc z góry podaję temat mojej pracy: „Ewolucyjne pochodzenie fobii ludzkich”. To wspaniała podróż przez wszelkie zagrożenia, które już co najmniej kilkadziesiąt tysięcy lat temu napotykali pierwsi przedstawiciel Homo sapiens. Dlaczego boimy się pająków? Czy lęk wysokości jest normalny? Co z ewolucyjnych niebezpieczeństw pozostało w naszych genach?
Chociaż chciałabym odpowiedzieć na to wszystko w komentarzach, nie jestem w stanie – potrzebowałam aż 42 stron, żeby w ogóle podjąć temat. Serdecznie dziękuję mojemu promotorowi, który dał mi właściwie całkiem wolną rękę w formie i treści; nadal jednak służył radą i wskazówkami.
Tym sposobem od dzisiaj jestem już oficjalnie licencjonowana w byciu biologiem. Jeszcze tylko kolejne dwa lata nauki i może nawet uda się z tego wyżyć!