Menu Zamknij

Pyxicephalus adspersus – Buczek południowoafrykański

Uwaga! Tylko u mnie, tylko dzisiaj: Krwiożercza żaba pożerająca ludzi w całości!

Dostojne stworzenie ze zdjęcia jest jedną z największych żab skaczących po tej planecie. Jako samica waży tak z pół kilograma – a jako samiec prawie dwa kilogramy. To nietypowe jak na żaby odwrócenie ról, zazwyczaj samice są większe. Gdyby ten tłuściutki płaz nie był niezwykły, to by jednak tutaj nie trafił, prawda?

Buczek zyskał imię po swoim zewie godowym, który przypomina buczenie. Inni określają ten gatunek również jako „żaba byk”, nie tylko w powodu głosu, ale również z wielkiej miłości do bijatyk. Takie dwie (gigantyczne w gruncie rzeczy) żaby potrafią prowadzić starcia na śmierć i życie. O jakieś przepiękne, filigranowe samiczki oczywiście.

Aby samiczka mogła złożyć jaja, partner musi jej zaoferować niewielką sadzawkę, która powstała wskutek gwałtownych opadów deszczu. Nie da się ukryć, że niezależnie od rozmiarów – płazy to zwierzęta ziemnowodne. Z naciskiem na wodne. A te gwałtowne opady deszczu w środowisku Pyxicephalus adspersus występują zaledwie na przestrzeni dwóch miesięcy. Co więc robią nasze żabiska przez pozostałe dziesięć miesięcy? Pewnie niewiele, śpią, lenią się w podziemnych norkach i czytają książki. O rodzicielstwie.

Samce buczków południowoafrykańskich nie bez powodu mają duże rozmiary. Samotnie sprawują oni opiekę nad sadzawką pełną kijanek. Samotnie muszą również wprowadzić maluchy w życie. Całe więc szczęście, że ta książka o rodzicielstwie ma rozdział o kopaniu kanałów.

Małe sadzawki mają to do siebie, że powstają zwykle w pobliżu dużych sadzawek. Zgodnie z logiką, po odpowiednim dorośnięciu, tycie żabki powinny same przetransportować się z jednego mieszkania do drugiego. Często jednak nie ma na to dostatecznie dużo czas, a ze względu na rosnące temperatury, mała sadzawka zaczyna wysychać.

Ale spokojnie, spokojnie, ojciec przychodzi na ratunek. Za pomocą gigantycznych kończyn przekopuje się on przez nawet kilka metrów mułu tworząc kanał; co prawda nie pokroju Panamskiego ani Sueskiego, ale dostatecznie duży, aby wszystkie maluchy mogły przepłynąć.

Oczywiście sam ojciec też musi być w stanie się w nim zmieścić. W końcu on będzie całej grupie przewodził!

Autor: Dave Maguire

Jeśli szczególnie doceniasz moje teksty, możesz zostać moim Patronem w serwisie Patronite /odjechanezwierzatka

Opublikowano wPłazy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.