Dzisiaj znowu coś z kategorii „potwory z głębin”.
To wyjątkowo kiepskiej jakości zdjęcie reprezentuje ogólnie słabo poznany rodzaj Magnapinna i jego równie słabo poznaną rodzinę taksonomiczną. Rzadko obserwowani, te odrobinę przerażające głowonogi są bardziej nogami niż głową. Nie znaleziono do tej pory dorosłego osobnika, ale nawet te młodociane mają do OŚMIU metrów! Jakby miały owłosienie, golenie nóg byłoby naprawdę czasochłonne. Na szczęście jednak ich „włosków” się nie goli, najprawdopodobniej mogą wyłapywać jedzenie. Na głębokościach ponad dwóch kilometrów najwygodniej opierać się na dotyku.
Ramiona wspaniałe do przytulania.
Źródło: National Oceanic and Atmospheric Administration
Dzisiejsze odjechane zwierzątko nadesłała Joanna Beker.