Jeśli miałabym wystawiać kogoś do pojedynku o mój honor, byłby to z pewnością próchniaczek czarniawy.
To potężne stworzenie, nierzadko większe niż 25 milimetrów, jest chrząszczem i właściwie największym przedstawicielem swojej rodziny – kusakowatych. W Polsce rzadko obserwowany, występuje w większości regionów Europy oraz nawet Afryki Północnej. Kryje się pod kamieniami i korą, czatując na ofiarę. Atakuje ją swoimi wielkimi żuwaczkami.
Jego aparat gębowy to takie 2 w 1, do polowania i do udziobania przeciwnika. Gdyby przeciwnik (lub też drapieżnik) się wystarczająco nie przestraszył, to można jeszcze odwłok unieść, nim potrząść i wyprodukować nieprzyjemny zapach. Groźnie.
Wojowniczy koleżka.
Autor: Wyck Rissington
Właśnie zdemaskowalismy jednego takiego delikwenta, robi wrażenie 🙂
Ja wlansie znalazłam takiego robaka ale on jest żółty i czarny