Menu Zamknij

Lepisma saccharina – Rybik cukrowy

Pewnie nie mieliście okazji obserwować tego stworka z tak niewielkiej odległości, prawda?

Rybiki cukrowe to dobre ziomki, nikomu nie przeszkadzają, wychodzą po ciemku, nawet jak człowiek pójdzie w nocy do toalety, to zwiewają, gdzie pieprz rośnie, żeby nie zawstydzać. Chociaż określenie może was zmylić, Lepisma to nie żadne ryby ani nawet rybki; to rybiki, pamiętajcie. Nazwa pochodzi od tego pięknego, srebrnego koloru, co zawsze pozostaje w modzie jak to rybie łuski.

Cukrowy za to, bo kocha węglowodany, normalnie nie może nażreć się celulozy (bo może ją trawić, ewolucyjnie przystosowany spryciarz) i wszelkich innych kąsków. Lubi niestety napadać książki, więc trochę szkodnik. Kartki = celuloza. Możemy nakarmić go jednak inaczej, bo z cukrów składa się także… chityna. Nabłonkowy oskórek owadów produkuje ten biopolimer, bo dzięki niemu pancerzyki zyskują twardość.

Ciekawe, czy głośno chrupie.

Dzisiejsze odjechane zwierzątko nadesłała Monika Piotrowska.
Autor: Donald Hobern

Opublikowano wOwady

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.