To nie szop. To nie pies. To jedynie jenot.
Ten absolutnie uroczy, lecz inwazyjny koleżka, dobrze się ustawił w Europie. Przywieziony z Azji przez Związek Radziecki, ten zwierzak miał być typowym źródłem doskonałych futer. Odrobinę się temu jednak wymknął i teraz ekologicznie rozrabia, także w naszym kraju. Co prawda, niezbyt często, ale no tak.
Ciekawy jest dodatkowo fakt jego genetycznej przynależności. Nasz futrzany kolega najbliżej spokrewniony jest z lisami, pomimo psiego-szopowego wyglądu. I jeszcze umie wspinać się na drzewa. Tak wszechstronny, a wyluzowany typek, wszystkożerny smakosz.
No jakoś tak chce się go pogłasiać.
Autor: Michael Gäbler
Dzisiejsze odjechane zwierzątko nadesłała Adrianna Woltmann.