Były u mnie ryby, które miały potężne płetwy grzbietowe, ale to ta ma prawdziwie wizualny pióropusz.
Ta tak zwana „czerwona ryba indiańska” (nie indyjska) ma nieco kształt trójkąta, ale zupełnie jej to nie przeszkadza, z dumą prezentuje swoją geometrię wielu fotografom. Żyje sobie ta koleżanka w okolicach Australii, kryjąc się w rafach koralowych, często zupełnie nieruchomo. Siedząc w gąbce, udaje gąbkę i dodatkowo, przestraszona, zrobi miniaturowego fikołka i wróci na miejsce.
Semi-akrobatka.
Autor: Taso Viglas