Czy jeśli jakąś rozgwiazdę mielibyście nazwać królewską, czy nie byłaby to właśnie ta?
Astropecten articulatus to potężne, iście królewskie stworzenie o średnicy nieco mniejszej niż 20 centymetrów; obserwować możemy je na plażach wschodniego wybrzeża obu Ameryk. Okazjonalnie, rzecz jasna. Rozgwiazdy to jednak zdecydowanie częściej żyją w wodzie, te akurat do głębokości 200 metrów. Im głębiej i ciemniej, tym przyjemniej, prawda?
Oczywiście wtedy nie widać tych pięknych kolorów, ale rozgwiazdy z reguły nie maja na tyle dobrych receptorów komórkowych, aby je zobaczyć. Wiecie jednak, co mają rozgwiazdy? Wielki apetyt.
Być może wiecie albo być może się trochę zdziwicie, ale aby jeść, niektóre rozgwiazdy (Asteroidea) wyciągają swój żołądek na zewnątrz. Tak jest właśnie u naszej dzisiejszej koleżanki, która pokrywa swoje ofiary tym żołądkiem i już zaczynając pracować pokarmowo, wciąga je do środka. W całości, bez problemu. Podobno potrafi ona zapolować nawet na 50 organizmów dziennie!
Pogromczyni Bezkręgowców, Matka Małych Szkarłupni, Odrastaczka Ramion i Mieszkanka Wielkiego Oceanu. Szacuneczek.
Autor: Mark Walz