Na co patrzymy? Przez chwilę ja też do końca nie wiedziałam.
Ten gigantyczny, bo osiągający jakieś dwa centymetry „krzak” jest morskim ślimakiem, nagim oczywiście. Prezentować może się on niektórym także jako śmieszne szyszka, oczywiście dość miękka i oślizgła. Wodna szyszunia.
No ale może zostawmy ten liściasty wygląd na chwilkę, warto jeszcze tylko wspomnieć, że te faliste kształty to tak naprawdę skrzela i to takie wyjątkowo przerażające. Ich ruch, ilość i kolorystyka mają odstraszać potencjalnych przeciwników. W teorii pojedyncze sztuki „liści” mogą być odrzucane w celu ucieczki.
Przemyślany design.
Autor: Rickard Zerpe