Dzisiaj ostra zawodniczka.
Ta koleżanka to pochodząca z południowej Azji żaba, która lubi udawać twardziela. Ponad 10 centymetrów podstępu udającego zeschnięty liść. Wielkie, uważnie lustrujące waszą duszę oczy. Wyrostki skórne ostre niczym brzytwy – przynajmniej z wyglądu. Ten wielki chodzący kawałek leśnej ściółki to absolutny ninja.
Nie tylko świetnie się ukrywa, ale również absolutnie tajniacko poluje na różne, niczego nie podejrzewające bezkręgowce. Taki z niej krwiożerczy liść. Podobno ma jeszcze trochę kuzynów, wiecie, innych gatunków z tego samego rodzaju. Nie jest to jednak potwierdzone, bo wiecie ciężko te zwierzaki zauważyć. I bez naukowców, i przez swoją ofiary.
Dobrze, że nie jestem bezkręgowcem; wiem, co by mi się śniło po nocy.
Autor: Mohamad Jakaria