A co to za puchata gąsienn… ZARAZ.
Ta, znowu zostaliście przyrodniczo oszukani, nie macie przed sobą larwy motyla, ale zupełnie dorosłego samca skakunowatych. Ten zaskakująco włochaty, trzymilimetrowy koleżka opisany został w 2018 roku i pochodzi z Hong Kongu. Na początku, zmylił swoim wyglądem nawet badaczy – wynika to z niezwykle długiego odwłoka i też całkiem długich kądziołków przędnych. Wydłużony kształt ciała ma bez wątpienia sugerować bycie motylą larwą i stanowić przewagę. Wyobraźcie sobie tylko, jesteście jakimś drobnym owadem, no nie macie się czego bać przechodzącej gąsienicy – ale to nie jest gąsienica! Nieoczekiwany zwrot akcji, w której (jako ten drobny owad) stajecie się ofiarą ewolucyjnej podstępu.
Dodatkowo, to jeszcze nie wszystko. Włochatość i kolorystyka naszych Uroballus carlei sugerują również wszelkim drapieżnikom, że nie są oni smacznym kąskiem. Udając gąsienice, nasze skakuny sugerują, że są równie niesmaczne. Jeśli zostaną zauważone oczywiście.
No nic dziwnego, że dopiero w 2018 opisano ten gatunek. Jak go w ogóle można było zobaczyć, to dopiero jest pytanie.
Źródło: Wikimedia Commons, Sarefo