A co to za maluszek, który wygląda jakby miał maskę niczym Upiór w operze? Tangarka zielonogłowa to kilkunastocentymetrowy ptaszek z wróblowatych; w przeciwieństwie jednak do naszego wróbla, nie zamieszkuje osiedlowego podwórka, ale raczej cieplutką Nizinę Amazonki.
Tam spędzają sporo czasu w koronach drzew, bawiąc się nie tylko ze sobą, ale również z przedstawicielami innych gatunków wróblowatych. Te spore grupki, osiągające ponad 20 osobników to prawdziwie barwne stadka śpiewu i radości, nigdy nie zostające w jednym miejscu zbyt długo. Zawsze głodne i chętne na przekąskę w postaci owoców lub insektów, nasze słodziaki oczywiście też śpiewają.
Co prawda nie operowo, ale naprawdę pięknie.
Autor: Francesco Veronesi