Oj, dzisiaj to kolegę poznacie.
Topiki to kolejny dowód, że ewolucja naprawdę nie lubi co niektórych ludzi i będzie uprzykrzać im życie; dodając pająki do wody na przykład.
Pojawi się tutaj już co prawda jeden pajeczak, co lubił sobie wziąć nura na nawet godzinę. Jest on jednak słabym graczem w porównaniu z Argyroneta aquatica. Topiki to bowiem jedyne pająki, które żyją w wodzie.
Użyć musimy tutaj rozróżnienia życie a przeżycie. O ile istnieją gatunki wielu bezkręgowców lądowych, które są w stanie na dłuższą chwilę się skąpać, tylko topik może pod wodą odpoczywać, kopulować, składać jaja czy nawet zostawać na zimę.
Jak inne pająki chętne na kąpiel, topiki będą polegały przede wszystkim na wykorzystywaniu drobnej warstwy powietrza gromadzącej się naturalnie między znajdującymi się na odwłoku włoskami. Jest to jednak metoda raczej prowizoryczna i zawodna. Jak więc zostać profesjonalnym pajęczym nurkiem?
Wykorzystać trzeba do tego pajęczynę. Nie do rozłożenia i wyłapywania tlenu niczym muszek owocówek, ale bardziej konkretnie. Jak łódź podwodna, Argyroneta aquatica wynurza się raczej rzadko, a kiedy już to robi, to specyficznie, bo odwłokiem i tylnymi nogami do góry. Taki koniec odwłoka zawiera kądziołki przędne, które pozwalają na tworzenie pajęczej nici – a tylne nogi odpowiadają za jej rozwijanie. Kiedy nasz „łapacz tlenu” jest odpowiednio duży, topik wykorzysta go niczym worek. Złapie powietrze i wciągnie je pod wodę, a następnie przyczepi takiego łapacza w pobliżu swojego mieszkanka.
Specjalna, tworząca taki balon nić jest wodoodporna, ale jednocześnie przepuszczalna dla gazów. Pozwala na wymianę gazową dwutlenku węgla i tlenu dzięki wykorzystaniu ciśnienia cząstkowego. Potencjalnie znaczy to, że taką bańkę można wykorzystywać w nieskończoność. W praktyce jednak ta cała nieznośna fizyka wygrywa, bo przecież jeszcze mamy azot. Azot ucieka, czy tego chcemy czy nie, więc trzeba wciąż pływać do jakiś czas na powierzchnię, żeby nabrać powietrza w sakiewkę.
To prawie takie egzotyczne wakacje, powierzchnia, atmosfera, te sprawy. Pajęcze Karaiby.
Autor: Norbert Schuller