Menu Zamknij

Meleagris gallopavo – Indyk zwyczajny

Myślał indyk o niedzieli, a w środę wieczorem łeb mu ścięli.
Dzisiaj amerykańskie Święto Dziękczynienia – co u nas może wiązać się w sumie tylko z następującym po nim Black Friday – uznałam, że to jednak dobra okazja, żeby zaprezentować wam tego dostojnego ptaka. Powitajcie indyka zwyczajnego.
To najcięższy ptak pośród wszystkich Galliformes (ptaków grzebiących); samiec ważyć może nawet 11 kilogramów! To właśnie jego waga zdeterminowała symbolikę w amerykańskim społeczeństwie.
Jeszcze w czasach pre-kolumbijskich, liczne plemiona rdzennych Amerykanów uznawały indyki za prawdziwy rarytas. Były one połowicznie udomowione, zamieszkując zwykle doliny przygotowane przez ludzi, choć nie były specjalnie pilnowane w jakiś sposób. Po prostu atrakcyjność takiego siedliska przyciągała sporo osobników, dodatkowo umożliwiając niemal czyste pole strzału dla myśliwych.
To indyki były więc właśnie pewnego rodzaju prezentem, którzy rdzenni Amerykanie przynieśli ze sobą w czasie pierwszego historycznie Święta Dziękczynienia, czyli odbywającej się w czasie jesieni uczty pomiędzy Amerykanami a pochodzącymi z Europy pielgrzymami*. Choć w czasie tej uczty serwowano również wiele innych rodzajów mięs czy dań bezmięsnych, to indyk został szczególnym symbolem Święta Dziękczynienia. Tak szczególnym, że prawie go… zjedzono.
Ze względu na stosunkową łatwość w polowaniu na indyki oraz ich dużą wagę, te ptaki stały się nadzwyczaj atrakcyjnym gatunkiem dla myśliwych i to już od 17tego wieku. Dodatkowo, z destrukcją siedlisk indyków, ich dzika populacja podległa drastycznego zmniejszeniu do zaledwie 30 tysięcy osobników (na całe USA!) w późnych latach trzydziestych.
Na szczęście, ludzie byli zdeterminowani, aby zachować te (odrobinkę, no przyznacie) komiczne ptaszyska. Opracowanie wielu programów ochrony, delegalizacja polowań oraz reintrodukcja w opuszczonych siedliskach uratowała Meleagris gallopavo od wymarcia. Obecnie, dzika populacja liczy ponad 7 milionów i raczej swobodnie żyje sobie na terenie Stanów Zjednoczonych, czasem przypadkiem odwiedzając nawet podmiejskie osiedla.
Lub tereny nad nimi. Otóż indyki potrafią latać, moich drodzy; i to całkiem dobrze. Pomimo swojej wagi, potężne skrzydła pozwalają nie tylko na wskakiwanie na drzewa, ale również dokonywać najprawdziwszego lotu.
Tylko po prostu im się nie chce. Nie ma to przecież jak porządny spacerek i wydziobywanie bezkręgowców z gleby.
Wszystkim dzisiaj życzę smacznego.

Autor: Vince Pahkala

*Pielgrzymi – grupa ludzi, która w 1620 założyła pierwszą angielską osadę w Ameryce Północnej.

Opublikowano wPtaki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.