Menu Zamknij

Podargus strigoides – Paszczak australijski

A cóż to za konary się czają? To zapewne jakaś parka jednego z bardziej lubianych australijskich ptaków, która wykopała już dzieci z gniazda i cieszy się emeryturką.
Paszczak to prawdziwy artysta kamuflażu, często udający konar czy bliżej nieokreślony narost na drzewie – a ewentualnie uważany jest jeszcze za sowę. Nie jest jednak żadną z wymienionych rzeczy, bo po pierwsze to ptak, a po drugie nie należy do sów, tylko do lelkowych. No, to jak sobie wyjaśniliśmy, to możemy przejść do rzeczy.
Zdążyliście już oczywiście stwierdzić, że paszczak to gatunek kryptyczny. Tak bardzo jest on oddany udawaniu konarów, że potrafi pozostawać całkowicie nieruchomo nawet w obecności ludzi.
Wiadomo, ktoś tu Cię szuka, to najlepiej udawać, że Cię nie ma. Jeśli jednak ktoś się zorientuje, błyskawicznie otwórz swoje wielkie, żółte oczy i popatrz na niego zabójczo. I jeszcze zasycz. Przerwał Ci przecież kryptyczną drzemkę, zgadza się?
Poza sytuacjami naruszania przestrzeni osobistej, nasz paszczak to jednak całkiem fajny, uroczy ptak. Bywa uznawany za sowę nie tylko z powodu wyglądu i bezgłośnego lotu, ale również przyjemnego trąbienia (buczenia) po nocach. Zjada wszelkie spore owady, płazy i ślimaki, które mogą potencjalnie ludziom przeszkadzać – a przy tym wszystkim jest również wzorem do naśladowania w wierności i miłości.
Paszczaki wiążą się na całe życie tylko z jednym partnerem i przez prawie całe życie zamieszkują z nim jeden konkretny teren, broniąc go nieraz całkiem zaciekle. Wychowują tam również swoje dzieci, ale byle nie za długo. Kiedy potomstwo osiągnie odpowiedni wiek, zostaje wygonione z gniazd, aby rodzice mieli je z powrotem tylko dla siebie.
Ciekawe, czy pozwalają dzieciom chociaż pranie w weekendy robić.

Źródło: Wikimedia Commons
Dzisiejsze odjechane zwierzątko nadesłała Roksana S-ka.

Opublikowano wPtaki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.