Menu Zamknij

Lybia tessellata

Jeśli jakiekolwiek zwierzę miałoby zostać cheerleaderką, byłby to Lybia tessellata. Ten gatunek kraba z tropikalnych terenów Indo-Pacyfiku jest niezłym pomponiarzem, a wszystko to dzięki ukwiałom porastającym jego szczypce.
Ukwiały to zwierzęta z reguły osiadłe w formie polipów. Te parzydełkowce są w swojej budowie anatomicznej raczej proste, więc przejdę do rzeczy – dzisiaj rozchodzi się o parzydełka. Jeśli ktoś z was miał styczność z meduzą na przykład, wie, że może być to sprawa nader nieprzyjemna. Wiedzą o tym nie tylko ludzie tak w sumie, ale również inne morskie stworzenia. Powszechnie wiadomo, że z parzydełkowcami lepiej nie zadzierać i posiadanie ich po swojej stronie to dobra strategia na dobra strategia na spokojne życie. Doskonale wie o tym właśnie Lybia tessellata.
Ten mały, zaledwie dwucentymetrowy krab tak bardzo polubił się z ukwiałami, że pozwolił im zamieszkać na swoich szczypcach. Owe szczypce przez to nie tylko potrafią ciachać, ale również parzyć, okazja jak 2 w cenie 1 w dyskoncie. Nasz Lybia tessellata posiada więc całkiem zabójcze pompony, które nie tylko działają jako broń, ale również jako kamuflaż. Ten uroczy (i groźny!) krab zamieszkuje przeważnie rafy koralowe, więc posiadanie dwóch koralowców na sobie zwiększa możliwości wtopienia się w tłum.
Wiecie, w czym Lybia tessellata jest jednak lepszy od jakiejkolwiek cheerleaderki? Nigdy nie zgubi swoich pomponów – jeśli straci któryś z ukwiałów, oderwie fragment drugiego i zamontuje na wolnej kończynie, wykorzystując rozmnażanie bezpłciowe przez fragmentację.
Normalnie nie wiem, kto tu jest bardziej sprytny – odważny krab z morderczymi szczypcami czy ukwiał, który zawsze ma zapewniony obiad z resztek posiłku gospodarza.

Źródło: iNaturalist

Opublikowano wWodne bezkręgowce

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.