Chociaż rodzaj Rhacophorus zawiera w sobie aż 81 gatunków, każdy z nich czymś się wyróźnia. Bo wiecie, inaczej nie określilibyśmy ich jako oddzielne gatunki.
Z takim taksonomicznym żarcikiem na początek wskoczymy sobie prosto na barana osiągającej dziesięć centymetrów nogolotki. W końcu to największy przedstawiciel owego rodzaju Rhacophorus.
Nasza nogolotka kocha zdjęcia, gdyż jest na nich uwieczniana nadzwyczaj często. Sporych rozmiarów, fotogeniczna, kolorowa, normalnie żaba marzeń. Niekoniecznie jednak właśnie te cechy są jej najlepszym atutem – przy wybieraniu żaby marzeń powinniśmy przetrzeć na coś więcej niż wygląd, na przykład kwalifikacje.
Bo słuchajcie, nogolotka oprócz samego wyglądu ma naprawdę kwalifikację na żabę idealną: wspaniałą osobowość i błonę między palcami umożliwiającą lot ślizgowy. Ta mieszkanka drzew południowo-wschodniej Azji potrafi szybować na odległość nawet 15 metrów!
I jednocześnie, jak wczorajszy margaj, może ona spędzać między gałęziami całe swoje życie, nawet się tam rozmnażając. Wystarczy troszkę liści zwisających nad jakimkolwiek zbiornikiem wodnym, choćby nieimponującą kałużą. Samica jest w stanie wytwarzać pieniącą się substancję, która świetnie skleja takie liście i tworzy kieszonkę do przechowywania jaj. Kiedy już małe żabki w jajach osiągną odpowiedni wiek i zaczną się wiercić, jest CHLUP i maluchy znajdują się w wodzie.
A rodzice mają całkowity spokój. Na szczęście.
Źródło: Wikimedia Commons
Dzisiejsze odjechane zwierzątko nadesłała Aleksandra Królak.