Gdyby ktoś kazał mi krótko opisać żebropławy, powiedziałabym, że to meduzy, które można przytulać; po namyśle musiałabym jednak to cofnąć. Po pierwsze, żebropławy to nie meduzy, a po drugie – przecież żadnych dzikich zwierząt nie należy przytulać.
Żebropławy to bezkręgowce wodne zaliczane do jamochłonów i przypominają trochę jakieś tajemnicze, podwodne kule. Z zaznaczonymi ośmioma pasmami zgrubień (żeberek), żebropławy unoszą się w wodzie, całymi dniami rozmyślając nad sensem egzystencji i łapiąc zdobycze z pomocą grzebykowatych wici. Dzisiaj porozmyślajmy więc trochę nad nimi.
O tych fascynujących stworzeniach być może część z was usłyszała gdzieś w 2014, kiedy to pewien naukowiec, po miesiącach rwania włosów z głowy i bezsennych nocach, stwierdził, że ewolucja naprawdę spłatała nam psikusa.
Aby zrozumieć dlaczego, musimy cofnąć się w czasie o jakieś 700 milionów lat, bo mniej więcej wtedy występował wspólny przodek wszystkich zwierząt. Wyodrębniła się wówczas gałęź gąbek, czyli zwierząt nieposiadających konkretnych tkanek, w tym komórek nerwowych. Ewolucja oczywiście toczyła się dalej, bardzo dostojnie, prowadząc do pojawienia się kolejnych gałęzi – wśród których pojawiły się parzydełkowce, wyjątkowo prymitywne (ewolucyjnie, nie w zachowaniu przy stole) zwierzęta. Wraz z nimi pojawił się również układ nerwowy, odrobinę banalny, ale nawet nienajgorszy.
Dotychczas ów układ nerwowy uznawany był za pierwszy ewolucyjnie i stanowiący podstawę innych układów nerwowych wyższych zwierząt; rok 2014 zrujnował jednak ten pomysł wielu naukowcom. Podczas badań nad układem nerwowym żebropławów nie działały żadne znane metody, neurony nie chciały się pokazywać, impulsy przechodzić, masakra po prostu. Wiele wyjaśniła publikacja genomu żebropławów, która stawiała je ewolucyjnie nie jako potomków parzydełkowców, ale jako grupę siostrzaną. Oznacza to, że układy nerwowe tych dwóch grup zwierząt rozwijały się równolegle i są zupełnie odmienne.
Co za żebropławy niegrzeczne, tak bezczelnie omijać ewolucję.
Źródło: iNaturalist
Dzisiejsze odjechane zwierzątka podpowiedziała Anna Gumowska.