Jeśli chodzi o rodzicielstwo, to anatomicznie musimy porozmawiać sobie jeszcze o marsupium. Jeśli trochę orientujecie się w zoologicznej łacinie lub angielskim, od razu nasuwają wam się na myśl torbacze – i zupełnie słusznie. Marsupium to bardzo profesjonalne, łacińskie określenie na torbę lęgową występującą u niektórych ssaków, na przykład wombatów czy kangurów. Musimy zrozumieć, jak ta torba działa, bo pewnie zdecydowana większa część nie wie jak. Pozwolę wam na jakieś kilkanaście sekund zastanowić się, co wiecie w sumie o rozmnażaniu takich na przykład kangurów.
Otóż kangury rozmnażają się całkiem zwyczajnie, typowo jak ssaki, jest kopulacja, ciąża. Ciąża trwa tylko jednak około 30 dni, ciężko się więc po niej spodziewać dojrzałego, uroczego kangurka rodem z Kubusia Puchatka. Otóż natychmiast po urodzeniu, młody kangur jest gdzieś wielkości fasolki i musi przebyć długą podróż na ciele swojej matki, aby trafić do jej torby i jeszcze dodatkowo odszukać sutek. Przyczepia się wtedy do niego i dopiero spokojnie rośnie przez kolejne miesiące.
Ah, kilka miesięcy w cieplutkiej torbie i z mleczkiem pod nosem. To jest to.
Marsupium

Opublikowano wWakacyjny Kurs Edukacyjny