Menu Zamknij

Triturus cristatus – Traszka grzebieniasta

Dzisiaj udowodnię wam, że wcale nie okłamali was w szkole i traszka grzebieniasta faktycznie ma grzebień! Chociaż właściwie to zdjęcie wam udowodni. Ale post wciąż wypadałoby napisać.
Grzebień u naszej traszki występuje otóż tylko u samca i chociaż obecny jest cały rok, to po wyjściu z wody zwyczajnie opada na bok i może być znacznie trudniejszy do zauważenia, szczególnie jeśli uwzględnimy kryptyczne ubarwienie naszej traszki. Grzebień jest cechą nieco ujawniającą dojrzewanie płciowe, trochę jak niegrzeczna postawa i pryszcze u ludzkiej młodzieży. Kiedy nasz samiec jest już gotowy, spotyka się z równie gotową samicą i przedstawia jej swój taniec godowy. Występuje w nim na przykład machanie ogonem i trącanie pyszczkiem. Nie powiecie, że nie brzmi to zachęcająco. Potem jest składanie spermatoforu, zapłodnienie w kloace i składanie jaj.
Jeśli nasze traszki nie zajmują się jednak rozmnażaniem, intensywnie żerują na dnie zbiorników wodnych, zaspokajając apetyt nie tylko bezkręgowcami, ale również drobnymi rybami i kijankami innych płazów. Może to brzmieć dziwnie, ale te traszki wcale nie są jednak takie małe, z 13 cenytmetrami długości ciała znajdują się pośród największych traszek w Europie! Mogą z tego względu polować więc również na inne, dorosłe traszki – takie osobniki traszki zwyczajnej mogą osiągać czasem niewiele ponad 4 centymetry.
Kogoś sąsiad denerwuje, to dzwoni na policję. A traszka go po prostu zjada. Jak coś jest głupie, ale działa, to nie jest głupie. Aczkolwiek nie zachęcam nikogo do zjadania swoich denerwujących sąsiadów.
Nie chcę, żeby zagroziła wam niestrawność.

Autor: Roman Providukhin

Opublikowano wPłazy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.