To relacja międzygatunkowa, trochę negatywna, trochę pozytywna, ale bardzo ważna. Otóż pewnie niektórzy z was stanęli w sytuacji, w której po południu chcecie kupić sobie bułkę. Taką zwykłą, zgrabniutką kajzerkę. Cały dzień spędzacie z myślą o tej bułce, jak to sobie ją kupicie, posmarujecie dżemem i zjecie pod wieczór. W dziale z pieczywem okazuje się jednak, że taki sam plan ma pani Jadzia spod trójki.
Oblewa was zimny pot, ręce rozkładają już papierową torebkę. Mierzycie się wzrokiem z panią Jadzią. Kto będzie szybszy? Kto zdobędzie ostatnią bułkę? Kto dzisiaj wykończy ten słoik truskawkowego dżemu z lodówki?
Wiem, że emocje tej sytuacji mogą być powalające, możecie już wziąć głęboki oddech. Co jednak, jeśli wam powiem, że takie sytuacje w naturze mają miejsce codziennie?
Konkurencja jest właśnie słowem opisującym tego typu interakcje – dwie populacje lub gatunki rywalizują ze sobą o zasoby, takie jak pokarm, woda, przestrzeń czy światło. O zdobyciu danego zasobu będzie decydował stopień przystosowania do panujących warunków. Szybkość, wielkość, przebiegłość osobnika. To wszystko składa się w równaniu codziennego wyścigu o przetrwanie – i tworzy jeszcze jeden z najważniejszych czynników doboru naturalnego. Dostępność do zasobów będzie przekładała się na możliwości rozrodu – im warunki lepsze, tym większa będzie również szansa na rozród. Jeśli to wielkość osobnika zdecydowała o „wygranej” zasobów, to właśnie większe osobniki będą swoje geny przekazywać. A mniejsze osobniki?
Cóż, tym razem przegrały. Ale popracują nad wielkością i wyjdą na swoje! Po kilku pokoleniach co prawda. Ale wyjdą, zobaczycie!
Konkurencja

Opublikowano wWakacyjny Kurs Edukacyjny