Menu Zamknij

Żeglarek – Argonautidae

Ten nietypowy okaz oceanicznego dziwactwa jest zdziwiony waszymi widokiem; ale nie tak zdziwiony jak wy, kiedy dowiedziecie się, że tym stworzeniem jest ośmiornica.
Chociaż pewnie większość z was wie o istnieniu łodzików, to musicie wiedzieć, że żeglarki z łodzikami są spokrewnione w raczej mniejszym niż większym stopniu, bo żeglarki są faktycznie, niepodrabianymi, stuprocentowymi ośmiornicami. Samice muszle tworzą samodzielnie i od zera, a samce w ogóle muszli nie wytwarzają i nie używają. Byłoby to trochę kłopotliwe, skoro samce są jakieś 10 razy mniejsze od ośmiornic swoich marzeń.
Samce, skoro są o wiele mniejsze, dobrze opanowały sztukę chowania się po oceanicznych kątach. A samice? Unosząc się na otwartej przestrzeni i dosyć powolne, mogą stanowić apetyczny kawałek mięsa w zastawie, która zachrzęści jedynie jakiemuś wielkiemu drapieżnikowi w zębach. Panie żeglarki będą się wówczas uciekać do typowo ośmiornicowej techniki „Użyj atramentu i bierz macki za pas”.
Byle tylko w linii prostej, żeby ani w górę, ani w dół. Samice żeglarków muszą cały czas walczyć z fizyką, które chce ich muszlę (razem z nimi) ściągnąć na dno. Zwierzątka jednak, jak wszyscy wiemy, to spryciarze. Przedstawicielki Argonautidae będą więc czerpać powietrze atmosferyczne i zatrzymywać je w muszli, robiąc z niej profesjonalną, pławną jednostkę pływającą.
Troszkę gorzej przy rozmnażaniu, ponieważ ta sama przestrzeń służyć będzie do rozwoju i zwiększania masy jaj. Trzeba wtedy mądrze rozporządzać powietrzem atmosferycznym.
Ah, te dzieciaki. Zapierają dech w piersi.

Źródło: Marevision

Opublikowano wWodne bezkręgowce

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.